Tzw. ambitny repertuar(ftn?) i kina niekomercyjne

Czy w Waszej okolicy znajdują się kina niekomercyjne?

W jakim są stanie i jak funkcjonują? Dążą do komercjalizacji czy pracują starym rytmem?

Chodzicie do takich placówek?

I wszystko co na ten temat.

Post został pochwalony 0 razy

Dawno, dawno temu było... ale niestety chyba nie przynosiło odpowiednich zysków - mało osób przychodziło, choć moim zdaniem to wina reklamy. Mało kto wiedział, że akurat w danym momencie jest film. Repertuar był dość rzadko więc trudno o wielkie zyski. Bilety były poniżej 10zł więc jak wiedziałam, że coś dają leciałam zawsze sama czy z kimś. W sumie na miejscu zawsze ktoś ze znajomych w końcu był. Klimat też był fajny.. bo to dawno dawno temu jeszcze przed wojną było miejsce na spektakle i tylko w ramach kina to narzutkę kupili białą by mieć jak wyświetlać. Naprawdę fajna sprawa, ale już nieaktualna. Jest w rozbiorce i według plotki mają być tam sklepy. ;/

Post został pochwalony 0 razy

Ojj...szkoda. U nas się trzymają. Są bodaj 3 czy cztery, przynajmniej o tylu wiem. Muza, Apollo, Amarant i Rialto. Było tego więcej, ale wszystko się polikwidowało. Multipleksy je wygryzły. Niektóre z nich ulegają komercjalizacji jak widzę np. taka Muza - niby kino offowe, a coraz bardziej mi multikino przypomina :/ Przynajmniej z zewnątrz, w środku nigdy nie byłam. W Apollo bodaj robią niedługo przesłuchanie do kabaretu z tego co słyszałam. Amarant jak sobie radzi, nie wiem.

W Rialto natomiast byłam i strasznie mi się podobało. Nie wiem, jak oni to robią, że nie są komercyjni, a się trzymają, ale są świetni. Fajna atmosfera, jedna sala, stare fotele, Pani kinowa, świecąca latareczką. A przy każdym spektaklu dostajesz gratis plakat (możesz wziąć ile chcesz) i zniżkę na pizzę.

Owszem, mają tam jakieś kluby seniora, absolwenta (nasz Pan od techniki organizuje) itp, może dzięki temu prosperują. W każdym razie oby tak dalej Wink

Post został pochwalony 0 razy

Jedna rzecz mnie w sumie w tym denerwuje... dlaczego jak mają dobre sale to je sprzedają jakimś takim ludziom, którzy nie skorzystają z ich możliwości... tylko takie lumpeksy i nie wiadomo co tam powstaje.
Cóż fajnie, że jeszcze takie kina są. Ja tam będę tęsknić za swoim. Taka kremowa lekko poszarzała farba. Scena - podłoga drewniana. Drewniane krzesła na widowni obite czerwonym materiałem. Jeszcze dobrze działające zawiasy. Itp. i kurcze jakoś nawet integrowało się z ludźmi w nim..
Hm. a gdzie jest w sumie to Rialto? Smile

Post został pochwalony 0 razy

Rialto - jak potem znajdę, to podam Ci dokładnie adres, w każdym razie na Jeżycach koło McDonalda. Taka niepozorna brama - nad nią wprawdzie jest napis "Rialto", ale jak nie szukasz/nie podniesiesz głowy do góry to nie zauważysz. Wchodzi się tą bramą i po jakichś 20 metrach jest na takim podwórzu, gdzie praktycznie jakiś stary garaż i nic więcej. W garażu dwoje drzwi i tylko nad klamką napisane, w którą stronę kręcić. Z czego tylko jedne drzwi działają. Pierwsze wrażenie jest takie, że pomyliłeś adres i to pewnie nie tutaj, ale pokręciliśmy gałką. Nie działało. Już chcieliśmy iść szukać dalej, kiedy "Pani latarkowa" otworzyła drzwi od drugiej strony i okazało się, iż ten stary garaż to właśnie kino... Smile

Post został pochwalony 0 razy

fajnie

Post został pochwalony 0 razy